„Elfriede Gerstl pisała wiersze przez całe życie, nie miała jednak w zwyczaju gromadzić ich i przeglądać, a uzbierawszy wystarczająco dużo, publikować w tomach poezji. Co więcej, wcześnie zaczęła wkomponowywać wiersze w utwory prozatorskie i słuchowiska, a także łączyć je z innymi rodzajami tekstów, przede wszystkim z krótką prozą, esejami i aforyzmami – co było zmorą dla wydawców, redaktorów i literaturoznawców, którzy lubią raczej rozdzielać gatunki. To, że udało jej się przebić z taką mieszaniną, zapewne zawdzięcza przede wszystkim szczególnemu miejscu, jakie zajmowała w życiu kulturalnym i literackim. Miała bowiem małą wprawdzie, lecz bardzo zaangażowaną publiczność, do której zaliczali się wszyscy znaczący krytycy austriaccy oraz uznani w świecie autorzy i autorki. Mimo to wiodła marginalną egzystencję literacką, dla kogoś innego raczej nie do zniesienia na dłuższą metę. Elfriede Gerstl zawsze była zdana na niewielkie austriackie wydawnictwa, nie znajdując wystarczającego rozgłosu ani na rynku niemieckim, ani w Szwajcarii. Nie zraziły jej jednak te przeciwności. Była autorką, która swoje życie zorientowała na pisanie, była też silną kobietą. Wydanie kompletnej pięciotomowej edycji jej tekstów (2012–2017) przez Literaturverlag Droschl z Grazu, jak również reprezentatywny wybór jej wierszy, który ukazuje się właśnie po polsku, stanowią sygnały, że nowa ocena dzieła Gerstl jest możliwa”.
Matthias Fallenstein, Wiersz jako rozmowa