Są to pieśni wyrastające ze społecznych marginesów; i nawet środki językowe – rodzaj slangu pewnego, który tutaj jest używany – jest w swojej strukturze i w swojej inwencji bardzo podobny w bluesie i w greckich rebetika tragoudia. […] Słowo – los – powtarza się we wszystkich tych trzech kulturach w kontekście owych form muzycznych, o których mówię. Kwintesencja losu ludzkiego, czyli dor – w Rumunii. Los, czyli saudade, tęsknota i mágoa – w Portugalii. I los, przeznaczenie, tęsknota, naznaczona zresztą tragicznym piętnem – czyli kaimos, lachtara – w Grecji. To słowa-klucze, które zjawiska przeze mnie przedstawiane spajają ponad barierami kulturowymi, językowymi.
Pieśni losu
20,00 zł
Brak w magazynie
Ireneusz Kania – tłumacz, poliglota. Przełożył kilkadziesiąt książek z kilkunastu języków przede wszystkim romańskich i azjatyckich także z greki starożytnej i nowożytnej, hebrajskiego i łaciny. Eseista, specjalista w dziedzinie buddyzmu i kabały. W 1995 roku otrzymał Nagrodę Polskiego PEN Clubu za przekłady literatury obcej na język polski.
Miłośnik jazdy na rowerze i pływania. Uprawiał podnoszenie ciężarów w wadze muszej.
Wymiary | 12 × 20,5 cm |
---|---|
Autor | |
Oprawa | miękka |
Ilość stron | 40 |
ISBN | 978-83-7866-429-1 |
Rok wydania | 2021 |