Zbiór komentarzy do kolejnych paraszijot – odcinków, na które podzielono tekst Tory w czasach Ezdrasza i które odczytywane są na sobotnich nabożeństwach porannych w cyklu rocznym, począwszy od Święta Nadania Tory (Simchat Tora).
„Istotnie: tu wielbią książkę. Do znudzenia powtarzana jest talmudyczna sentencja, że Pan tworzył świat z Torą w ręku. Wszyscy wiedzą, że chłopcy żydowscy zaczynali naukę alfabetu w wieku trzech lat, że pierwszą literę, alef, smarowano miodem, by im pokazać, jak słodka jest wiedza, i że wśród Żydów nigdy nie było analfabetyzmu.
Wygnali ze swej ziemi, zamieszkali w księgach. Gdy Tuwim ukuł znakomite, lapidarne: „moja ojczyzna-polszczyzna”, powtarzał jedynie ideę od zawsze obecną w kulturze galutu (hebr. galut – »diaspora«): że póki jesteśmy na wygnaniu, póty naszym domem jest Księga. Ją zawsze, jako pierwszą, ratowano podczas pogromu.
Żydów bowiem ukształtowała Księga. Z Egiptu wyszła grupa zbiegłych niewolników, w większości potomków Abrahama, mętnie pamiętających jeszcze obietnice, jakie Pan poczynił ich ojcom. Dołączyli do nich inni niewolnicy, by na górze Synaj wspólnie stać się narodem. A stali się nim, gdy Mojżesz zniósł z góry Przykazania »wyryte w kamieniu«. »Nie czytaj charut (wyryte) – uczy Talmud – lecz cherut (wolność)«. Mojżesz zniósł zbiegłym niewolnikom wolność wyrytą w kamieniu, a ona uczyniła z nich Żydów”.
Konstanty Gebert: 54 komentarze do Tory
Ta nauka Tory wyłożona z „jakiegoś” żydowskiego punktu widzenia, by użyć określenia Konstantego Geberta, jest memu chrześcijańskiemu sercu nie tylko bliska, ale wzbogaca i otwiera nowe perspektywy. Nade wszystko jednak uczy ona miłości do świętej Księgi, w której – jak lubi powtarzać autor – nic nie znalazło się przypadkiem. My tak nie czytamy Biblii, a szkoda. Bo Jezus mówi, że „dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie” (Mt 5,18).
Ks. Adam Boniecki, Książki w Tygodniku [w:] „Tygodnik Powszechny” nr 4 / 2004.
Nie wiem, czy „54 komentarze” adresowane są również do chrześcijan. Ale nieuprzedzony chrześcijański czytelnik, nawet jeżeli nie jest w stanie całkowicie towarzyszyć swoim starszym braciom w wierze, może wyraźnie zobaczyć drogi tej wiary, a na ich końcu wspólnego młodszym i starszym braciom Boga, miłościwego i sprawiedliwego, niepojętego i dalekiego, a jednocześnie intymnego i bliskiego. Dobrze się stało, że Konstanty Gebert podjął trud ułożenia własnych, współczesnym językiem pisanych komentarzy do Tory. W jakim stopniu pomagają one żydom – nie moja rzecz oceniać. Dla chrześcijan natomiast stanowią nieocenione źródło wiedzy o Torze, o judaizmie, o tych, którzy do Boga dochodzą bez Chrystusa.
Krzysztof Dorosz, „Gazeta Wyborcza” nr 44 / 2004.