„Ziemie Międzymorza to kolebka mitów, miejsce rodzenia się słów, które – jak zaklęcia – od niepamiętnych czasów wiodą za sobą korowody ech, znaczeń, asocjacji, obrazów. Tutaj logos nieuchronnie następujący po mythos wchodzi w nie jak w koleiny pozostawione na piasku przez koła kwadrygi.
W słowniku zaklęć tych ziem słowem, którego zrozumienie możliwe jest jedynie poprzez uczestnictwo we wtajemniczeniu, jest słowo duende. Nie wiem, kiedy po raz pierwszy je usłyszałem. Może było to w dzień fiesty na placu przed kościołem Notre‑Dame‑de‑la‑Major, w tłumie wychodzącym z rzymskiego amfiteatru po skończonym spektaklu, a może w nieistniejącym dziś barze La Cueva pod zbrązowiałymi od starości, światła i papierosowego dymu plakatami legendarnych torreros: Luisa Miguela Dominguína, Antonia Ordoñeza, José Maríi Manzanaresa. W każdym razie było to dawno, na pewno dawno temu. Nie byłem jeszcze gotów, aby je zrozumieć”.
„Coraz rzadziej mamy dzisiaj okazję obcować z arcydziełami ludzkiej myśli.
Ta fascynująca proza przenosi nas w niezwykły świat.
Duende to intelektualny luksus!”
Ewa Lipska