Limeryki i inne wierszyki własne i zapożyczone

28,00 

ILOŚĆ SZTUK
Kategoria:
Marcin Giżycki – urodzony 26 września 1951 był polskim filmowcem a zarazem krytykiem i historykiem filmu. Od 1988 był wykładowcą w Rhode Island School of Design w Providence, od 2015 profesorem Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie, a od 2007 roku dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych Animator w Poznaniu. Jest autorem ośmiu książek, współredagował dwie inne, wniósł zdjęcia do czterech książek Agnieszki Taborskiej, opublikował około 400 artykułów o filmie i sztuce w publikacjach polskich i zagranicznych. Zmarł 21 października 2022 r.

Marcin pisał limeryki do ostatniej chwili, czekając na lekar­ską wizytę w przychodni i zanosząc się od postcovidowego kaszlu. Gdy stracił przytomność, osunął się z krzesła i umarł, notes upadł pewnie obok niego na zabłoconą posadzkę. Ra­townicy i policjanci zabezpieczyli go jako dowód rzeczowy. Bo jeśli ktoś umrze w miejscu publicznym, jest podejrzenie o współudział strony drugiej, trzeciej, czwartej, słowem wielu ukrytych pod pozorami normalności bandytów. Po­nura biurokratyczna procedura ciągnęła się tygodniami. Koniec końców odzyskałam notes na posterunku policji/milicji i przepisałam z niego część limeryków. Stały się jego ostatnim głosem. „Świat” zna Marcina jako filmowca, reżysera dokumentów i animacji, filmoznawcę, fotografa, historyka i krytyka sztuki, dziennikarza, wydawcę, auto­ra książek o filmie i sztuce dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku, eksperta od bluesa i historii filmu ani­mowanego, dyrektora międzynarodowego festiwalu filmo­wego, profesora kilku uczelni w Polsce i Stanach, świetnego przyjaciela, podróżnika i znakomitego kucharza. Ale żeby kolaże? I wierszyki?

Jednej i drugiej pasji oddawał się trochę potajemnie, kiedy spałam, a arteria przy naszym domu cichła. Miłość do rymowanek odziedziczył może po mamie, która – też w dyskrecji – rymowała. Z absurdalnego humoru Edwarda Leara, Lewisa Carrolla, Hilaire’go Belloca, czy Algernona Charles’a Swinburne’a przebija dowcip z cicha pęk, tak bliski Marcinowi; jego zamiłowanie do dadaizmu, Fluxusu, wszystkiego i wszystkich, którzy patrzą na rzeczywistość z przymrużeniem oka. Limeryki sprośne, limeryki poli­tyczne, wierszyki głupie i poetyckie – to antidotum na, chodzące zwykle w parze, zło i powagę. Oby ta książeczka stała się dla czytelników tym, czym była dla nas piosenka Monty Pythona „Always Look on the Bright Side of Life; Always Look on the Bright Side of Death”, którą – śmiejąc się przez łzy – śpiewaliśmy nad jego grobem. Niech wier­szyki wywołają wzruszenie i śmiech. I zachowają pamięć o autorze o ułamek sekundy dłużej.

Agnieszka Taborska

Waga 0,4 kg
Autor

Format

120 x 205 mm

Ilość stron

62

ISBN

978-83-7866-439-0

Rok wydania

2023

Może spodoba się również…