Syrakuzańskie

24,00 

ILOŚĆ SZTUK
Kategoria: Tag:
Jarosław Mikołajewski – poeta, pisarz i wybitny tłumacz z języka włoskiego; jest także autorem książek dla dzieci, eseistą i publicystą.
W latach 2006–2012 pełnił funkcję dyrektora Instytutu Kultury Polskiej w Rzymie.
Jest laureatem wielu nagród literackich i artystycznych m.in. Nagrody Kazimiery Iłłakowiczówny i dwukrotnie Nagrody Literackiej m. st. Warszawy. W jego dorobku translatorskim są przekłady utworów Dantego, Petrarki, Michała Anioła, Leopardiego, Aldy Merini, Sandro Penny czy Cesare Pavese. Z klasyki literatury dziecięcej przetłumaczył na język polski m.in. Pinokia.
Otrzymał włoskie odznaczenia i nagrody m.in. Premio Nazionale per la Traduzione.

„Piszę: «lecę do Syrakuz». Lecz ściśle mówiąc lecę do Katanii, stamtąd jadę autobusem, trochę dłużej niż godzinę.

Jest późny wieczór, po lewej, gdzie domyślam się morza, prowadzi nas linia industrialnych świateł. Byłem kiedyś w tych miejscach, widziałem wybrzeże poharatane przez przemysł w ramach bezmyślnego wyrównywania szans Południa wobec Północy, które nosi wszelkie znamiona mediolańskiego czy rzymskiego alibi, by niszczyć piękno poza własnym podwórkiem. Nie muszę tego sprawdzać. Wiem. Widzę oczami pamięci kamienie – trudno zgadnąć czy będące resztkami starożytnych domów i świątyń, czy naturalnymi skałami, widzę łąki, na których przeszło dwa tysiące siedemset lat temu szukali nowego miejsca na ziemi pierwsi kolonizatorzy z Grecji. Gdzie znajdując w jaskiniach czaszki karłowatych słoni, roili sobie istnienia jednookich Cyklopów i snuli historie o wynaturzonych dzieciach Zeusa, o strąceniu do Tartaru, o spotkaniu wędrowca Odysa z biednym Polifemem.

Biednym? Tak, biednym. Bardzo biednym. Naszym. Wyrównał szanse i format nas, małogłowych, z wielkogłowym Cyklopem Krzysztof Karasek, poeta z homerycką brodą, opisując oślepienie Jednookiego przez kogoś, komu na imię Nikt. Przerzucając tęczę pomiędzy oślepionym Polifemem a nami, którzy co dzień dociekamy przyczyn naszego bólu, i w odpowiedzi słyszymy dokładnie to samo, co usłyszał Cyklop: Nikt. Nikt nam nie zadał zgryzoty, nic nas nie rozjątrzyło, a przecież nosimy w sobie przyczyny, stan zapalny i śmiertelne skutki tych rozjątrzeń i cierpień. Kto poharatał wschodnie wybrzeże, plaże Augusty i półwyspu Thapsos, gdzie w VIII wieku przed świętym Pawłem Grecy szukali źródła z czystą wodą? Nikt. A przecież Nikt nie należał do pierwszych ludzi na tej ziemi, zamieszkanej jeszcze w epoce brązu. Nawet tam rozsnuto pajęczynę rurociągów, która wyznacza teraz autobusom rozjarzony szlak od Katanii do Syrakuz”.

Waga 0,2 kg
Autor

Fotografie

Wojciech Ornat

Format

120 x 205 mm

Oprawa

miękka

Ilość stron

68

ISBN

978-83-7866-257-0

Rok wydania

2019

Może spodoba się również…