Wirujący ogon antylopy. Sebastian Brejnak do Ewy Lipskiej, Ewa Lipska do Sebastiana Brejnaka

40,00 

ILOŚĆ SZTUK
Ewa Lipska – wybitna polska poetka i felietonistka, w latach 1970–1980 redaktor naczelna działu poezji Wydawnictwa Literackiego, laureatka Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1973), Nagrody Literackiej Gdynia (2011), Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2019), w latach 1995–1997 dyrektor Instytutu Polskiego w Wiedniu.
Sebastian Brejnak (ur. 1994 w Ostrowi Mazowieckiej) – poeta, muzyk, doktorant literaturoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Autor monografii naukowej Niepokój (2019) i tomiku poetyckiego Filo (2020).

21.07.2020

Ewo Enigmatyczna,
znów nawiedziłaś mnie we śnie (który jest teraz dla mnie omal karnawałem – krótkim i rzadkim w tym Przestępnym Roku Bezsenności). Tym razem zawitałaś do mojego ostrowskiego domu razem z Ireną Kwiatkowską śpiewającą Sierotkę („raz mi się podobał pewien poeta, / co tak głośno recytował, / aż spadła roleta…”). Przywiozłaś ze sobą w prezencie kwiat doniczkowy, który nazywałaś ogonem. Twierdziłaś, że symbolizuje wirujący ogon antylopy… Czy może być coś bardziej surrealistycznego i hiperrealistycznego zarazem?
Tymczasem posyłam Ci Karnawał Karla Walsera – brata Roberta, w którym się obecnie zaczytuję. Jest w tym malowanym gapieniu się coś przerażającego…
Jawne uściski posyłam jeszcze z Mazowsza (jutro już z Wolnego Miasta Danzig),

Śnięty Sebastian

 

 

Sebastianie Północny,
towarzystwo zacnej skądinąd Ireny K. trochę mi w tym śnie przeszkadza. Wyprowadź ją w pole, ale muzykalnie. „Wirujący ogon antylopy” byłby świetnym tytułem powieści psychologicznej. Łap za rogi – nie za ogon – ten pomysł i przygotuj się na białe sawanny papieru. Ten rogaty rodzaj literatury wyzwala imaginacje, wolne amfibrachy i wolne elektrony. Mnie się śniło, że topiłam się w morzu Mallarmé. Ale nawet kropla wiersza po nim nie została. Nie należy ufać kapeluszom z czereśniami.
Nie oddałam Ci jeszcze Rolanda Barthesa, przepraszam, ale nie wiem, gdzie jesteś. R.B. mnie nieco rozczarował… Z akcentem na nieco i na psychodeliczną pogodę.
Z koloraturowymi sopranami

e.

 

Nie łudźmy się zatem, że czytając listy dwojga poetów-lingwistów zobaczymy ich „twarze”. Jeśli z takim zamiarem sięgaliśmy po tę książkę, to się głęboko rozczarujemy. Jeśli zaś chcieliśmy się przekonać, jak język dwojga poetów (z różnych pokoleń, ale o podobnej wrażliwości językowej, podobnym poczuciu humoru, absurdu i tragizmu) poradzi sobie wrzucony w formę listu – czeka nas lektura fascynująca.

[…] Nie sądzę, by ich lektura przydała się biografom Ewy Lipskiej i Sebastiana Brejnaka. Za to z pewnością przyda się tym czytelnikom, którzy potraktują tę korespondencję jako dialog pisany gęstym językiem poezji. Na tyle gęstym, że nie widać zza niego autorów. Na tyle ciekawym, by czytać go jak wiersz.

Michał Rusinek

Wymiary 14,5 × 20,5 cm
Autor

,

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Ilość stron

221

ISBN

978-83-7866-440-6

Rok wydania

2021

Może spodoba się również…