ZABAWA W CHOWANEGO
Dziś znów cię nie było.
Tak jak nie było cię
wczoraj
i dwadzieścia lat temu.
Nie będę zdziwiona
jeśli to samo powtórzy się
jutro.
Przyzwyczajona,
nieprzyzwyczajona
– wołam cię
w ogrodzie nieobecnych.
Gdyby tu były drzewa,
może byś się wyłonił
zza kwitnącej wiśni,
albo przykucnięty
za fioletową mgłą
bzu.
Śmierć
– to przecież tylko
zabawa w chowanego.